Szybkie tempo obecnego życia powoduje, że doba kurczy się do niewielkich rozmiarów. Nieustannie się gdzieś spieszymy, więc nikt nie lubi tracić czasu. Prysznic jest świetną opcją dla tych, którzy intensywnie pracują, bądź prowadzą bardzo aktywne życie i na co dzień praktycznie nie mają wolnej chwili do zagospodarowania.
Deszczownica do kabiny dla zabieganych
Higiena jest jedną z najważniejszych i podstawowych spraw, ale często trzeba szukać tzw. złotego środka, który pozwoli, zarówno zadbać o siebie, jak i nie zaniedbać codziennych obowiązków. Deszczownica to prosty sprzęt, który z pewnością ułatwi funkcjonowanie osobom zapracowanym. Jest to po prostu funkcjonalna bateria z dziurkami, nieco większa od typowej słuchawki prysznica. Montuje się ją tak, by woda spadała z góry, niczym wodospad. Osoba biorąca prysznic stoi lub siedzi bezpośrednio pod deszczownicą i może swobodnie korzystać ze spływającej wody. Dzięki braku konieczności trzymania słuchawki prysznica w ręku, można dwiema rękami mydlić ciało lub myć włosy, łatwo też wykąpać dziecko, czy domowe zwierzątko. Deszczownica do kabiny prysznicowej powoduje oszczędność czasu, co dla niektórych jest wartością bezcenną.
Deszczownice z hydromasażem
Od ilości i wielkości dziurek w deszczownicy zależy, jak bardzo intensywny będzie prysznic. Najczęściej da się po prostu regulować poziom natężenia wody i przełączać poszczególne funkcje. Jedni użytkownicy docenią spokojną kąpiel, inni będą potrzebowali mocniejszych wrażeń w postaci solidnej kurtyny wodnej, bądź będą woleli zastosować tzw. bicze wodne. Deszczownica do kabiny z hydromasażem pozwoli odpocząć i rozluźnić napięte mięśnie ciała. Jest świetnym wyborem dla sportowców, którzy często uskarżają się na bóle nerwów i mięśni.
Komfort za niewielką cenę
Każdy użytkownik doceni odrobinę luksusu. Nie trzeba obecnie wydawać kroci, by cieszyć się wygodą godną hollywoodzkich gwiazd. Deszczownicę można nabyć niewielkim kosztem i zamontować praktycznie w każdej kabinie prysznicowej, nawet tej, która nie jest z najwyższej półki.
